Grzesiek
Admin

Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Tryb. Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:31, 05 Cze 2009 Temat postu: 30.05.2009r - Pielgrzymka szlakiem Św. Faustyny Kowalskiej |
|
|
Nasza kolejna pielgrzymka – tym razem szlakiem
Świętej Faustyny Kowalskiej.
30 maja 2009r wilgotny i pochmurny poranek. Synoptycy zapowiadają przelotne deszcze. Nas to nie przeraża. O godz. 8.15 Ładujemy wózki inwalidzkie do luków autokaru i z pomocą opiekunów i przyjaciół zajmujemy miejsca w autokarze, który prowadzi bardzo nam życzliwy i chętny do pomocy Pan Karol. Bożenka sprawdza listę obecności – są wszyscy. Jedziemy do Łodzi i zwiedzamy palmiarnię a o trzynastej nasz autokar zatrzymuje się przed dworkiem w Bronowie, gdzie znajduje się Izba Muzealna Marii Konopnickiej. Tam czeka na nas obecna gospodyni dworku pani Lilla Natalia Organek. Pani Lilla opowiada nam m.in., że Maria Konopnicka zaraz po ślubie w 1862r. zamieszkała wraz z mężem w jego majątku w Bronowie. Tutaj urodziła ośmioro dzieci (dwoje zmarło zaraz po porodzie), zajmowała się nimi, prowadziła gospodarstwo i pisała. W 1870r. debiutowała w prasie jako poetka. Pierwszym jej utworem był wiersz pt. „Zimowy poranek”. Bardzo szybko jej twórczość nacechowana miłością do dzieci, natury i ojczyzny ( jest autorką „ Roty”) a także poczuciem niesprawiedliwości społecznej zyskała powszechne uznanie. W 1877r. po rozstaniu z mężem wyprowadziła się z dziećmi do Warszawy.
Zaproszeni do obejrzenia wnętrz wzruszaliśmy się widokiem mebli z XIX w. i książeczek z utworami Marii Konopnickiej wydanych w XX w. Przyczyną zaskoczenia i szczerej radości jest „ nasza klasa” – tak Bogusia nazwała malutką salkę, w której wisi tablica, stoją dwie szkolne ławki z otworami na kałamarz a na nich leżą drewniane piórniki. Jakże znany szkolny klimat urudzonym w I poł. XX w. i nieco później.
Przed godz. 15.00 dojeżdżamy do Świnic Warckich – celu naszej pielgrzymki. Tu w kościele parafialnym Św. Kazimierza ( obecnie Sanktuarium Św. Faustyny Kowalskiej ) w dwa dni po urodzeniu została ochrzczona a w wieku 9 lat przyjęła I Komunię Świętą Helena Kowalska – późniejsza św. Faustyna.
Zajmujemy miejsca w Sanktuarium. Niesamowita atmosfera ogarnia nas wszystkich. Cisza, spokój, ukojenie … . Nie da się wyrazić słowem. Przed nami w ołtarzu głównym obraz Pana Jezusa Miłosiernego. Nieco inny niż ten, który w I poł. 1934r namalował za pośrednictwem św. Faustyny Eugeniusz Kazimirowski. „Te dwa promienie oznaczają krew i wodę – blady promień oznacza wodę, która usprawiedliwia dusze; czerwony promień oznacza krew, która jest życiem dusz. Te dwa promienie wyszły z wnętrzności miłosierdzia mojego wówczas, kiedy konające serce moje zostało włócznią otwarte na krzyżu” – ( z dzienniczka s. Faustyny, akapit 299 ). Patrząc na obraz próbujemy odpowiedzieć sobie, co by zostało, gdybyśmy przysłonili postać Pana Jezusa ?
Po bardzo serdecznym powitaniu przez Kustosza Sanktuarium Księdza Janusza Kowalskiego odmawiamy koronkę do Miłosierdzia Bożego. Jest ona prowadzona tutaj codziennie o godzinie 15.00 przez Siostry Matki Bożej Miłosierdzia. Koronkę podyktował Pan Jezus św. Faustynie w Wilnie 13 – 14 września 1935r. jako modlitwę na przebłaganie i uśmierzenie gniewu Bożego, za grzechy nasze, naszych bliskich i całego świata „ Przez nią uprosisz wszystko, jeżeli to, o co prosisz, będzie zgodne z moją wolą” (Dz. 1731).
Nasz opiekun duchowny ks. Grzegorz Świech odprawia mszę św. a ks. Kustosz Janusz Kowalski wygłasza homilię. Po mszy ks. Grzegorz dziękuje w imieniu grupy ks. kustoszowi za umożliwienie pobytu w Sanktuarium.
W atmosferze duchowego podniecenia udajemy się do Głogowca. Zwiedzamy dwuizbowy domek, w którym 25 sierpnia 1905r. urodziła się św. Faustyna i mieszkała w nim przez pierwsze 16 lat swojego życia.
Przed nami Uniejów. Zachwycamy się zamkiem arcybiskupów gnieźnieńskich z XIV w. otulonym rozległym parkiem z cennymi gatunkami roślin. Chłoniemy atmosferę uroczego miasteczka, myjemy ręce w tryskającej wodzie ze źródeł geotermalnych, smakujemy ją. Podziwiamy kompleks basenów otwartych rok temu. Nie korzystamy już z żadnych proponowanych nam zabiegów upiększających np. masaży czekoladowych. Wracamy trochę zmęczeni ale szczęśliwi do Piotrkowa Trybunalskiego, do parafii Miłosierdzia Bożego skąd zaczęła się nasza pielgrzymka.
Krystyna Popielska
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Grzesiek dnia Sob 14:51, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|