13.09.2014r - Pielgrzymka do Krakowa

Grzesiek

Jeszcze w czwartek patrzyliśmy niespokojnie w deszczowe niebo,
mając na uwadze sobotnią pielgrzymkę do Krakowa.
Ale mieliśmy cały czas nadzieję, że za pośrednictwem
patronów odwiedzanych miejsc – Św. Jana Pawła II i Św. Faustyny,
będzie lepsza pogoda. I dzięki Bogu tak też było.
Pierwszym miejscem naszego pobytu w Krakowie
było Sanktuarium Św. Jana Pawła II.
Tutaj uczestniczyliśmy w ogólnej Mszy Świętej w dolnym kościele,
gdzie w ołtarzu znajdują się relikwie I stopnia Św. Jana Pawła II (kropla krwi).
Następnie ksiądz przewodnik opowiedział nam historię i oprowadził po Sanktuarium.
Wokół kościoła dolnego znajduje się wiele kaplic.
Potem udaliśmy się do kościoła górnego, a dalej do Muzeum Św. Jana Pawła II.
Tutaj z przewodnikiem zapoznaliśmy się z licznymi pamiątkami związanymi z Janem Pawłem II.
Kolejnym miejscem gdzie udaliśmy się, było Sanktuarium Św. Siostry Faustyny
i o godz. 15.00 wspólnie z licznymi pielgrzymami wzięliśmy udział w nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego.
Po nim udaliśmy się do części dolnej kościoła i w kaplicy niemieckiej,
tutaj spotkaliśmy się z przewodnikiem – Siostrą posługującą w Sanktuarium.
Chociaż starała się przekazać tylko w skrócie najważniejsze informacje dotyczące Sanktuarium,
Świętej Siostry Faustyny i sedna „Miłosierdzia Bożego”, to zajęło nam więcej czasu niż przeznaczyliśmy,
toteż musieliśmy dalszą część pielgrzymowania trochę zmienić.
Bezpośrednio z Łagiewnik dotarliśmy w pobliże Wawelu i Starego Miasta,
tutaj umówiony przewodnik czekał na nas i rozpoczęliśmy zwiedzanie ważnych,
historycznych miejsc w rejonie Starego Miasta idąc traktem królewskim.
Byliśmy m.in. przy słynnym, znanym wszystkim „Oknie papieskim”.
Jak pamiętamy zawsze podczas pobytu w Krakowie w czasie pielgrzymek do Polski,
Ojciec Święty Jan Paweł II spotykał się z zebranymi wieczorami krakowianami, szczególnie z licznie zebraną młodzieżą.
Odwiedzaliśmy niektóre stare kościoły, m.in. Bazylikę Św. Franciszka z Asyżu,
następnie rejon Rynku Starego Miasta z Sukiennicami, kościołem Mariackim, Ratuszem.
Wysłuchaliśmy na żywo odegranego hejnału przez trębacza, który zauważył licznych „gapiów” na dole.
Dalej już nocą przy oświetlonym już mieście kroczyliśmy nad Wisłę kończąc nasze zwiedzanie w pobliżu pięknie oświetlonego Wawelu.
Większość z nas czując małe lub większe zmęczenie, chętnie udało się do autobusu
i wyruszyliśmy w drogę powrotną. Szczęśliwie prawie północy dotarliśmy do Piotrkowa.