07.09.2019r - pielgrzymka do Częstochowy

Grzesiek

7 wrzesień 2019r, pierwsza sobota miesiąca,
kolejna nasza pielgrzymka tym razem udaliśmy się do Częstochowy.
Po wcześniejszych pogodnych, ciepłych dniach od wtorku zrobiło się chłodniej
a przy tym dzień coraz krótszy i wyjeżdżaliśmy jak dzień dopiero się budził.
Pierwszym punktem było uczestniczenie we Mszy Świętej w kaplicy Matki Boskiej Jasnogórskiej,
w której koncelebrował wraz z innymi duchowymi nasz opiekun – ksiądz Mariusz.
Mieliśmy sporo czasu od przyjazdu na Jasną Górę do Mszy Świętej,
także chętni mogli dłużej pobyć i pomodlić się w kaplicy.
Następnym punktem była Droga Krzyżowa na Wałach Jasnogórskich,
którą przygotował i poprowadził ksiądz Mariusz.
Musimy pochwalić księdza, że treść rozważań związanych z Męką Pana Jezusa
były powiązane z historią Polski,
oprócz ostatnich godzin życia Jezusa przypomnieliśmy sobie najważniejsze wątki historii Polski.
Po zakończonej Drodze Krzyżowej udaliśmy się na wystawę multimedialną – „Śladami Jezusa”, początki chrześcijaństwa.
Tutaj musieliśmy podzielić się na 3 grupy ze względu, że przez organizatora do zwiedzania były przewidziane mniejsze grupy.
Samo przejście przez całą wystawę trwało ok 50 minut, mogliśmy poprzez wystawy
i slajdy multimedialne posłuchać narratora i przypomnieć ostatnią drogę Jezusa Chrystusa.
Kolejnym miejsce gdzie byliśmy to Dolina Miłosierdzia, tutaj posługują Ojcowie Pallotyni.
Od niedawna nabożeństwa odbywają się w nowym kościele, który jeszcze jest wykańczany.
Miejscowy ksiądz przekazał nam trochę historię tego miejsca a o godz.15.00
uczestniczyliśmy ze wszystkimi pielgrzymami w Koronce do Bożego Miłosierdzia.
Ostatnim zaplanowanym miejscem naszej wędrówki był Park Miniatur Sakralnych.
Z przewodnikiem, przeszliśmy trasę ścieżkami krętymi w terenie z pagórkami,
bardzo ładną ale dla wózków zupełnie nie przystosowaną.
Należy się ogromne podziękowanie osobom, które pomagały osobom na wózkach.
Tutaj zobaczyliśmy m.in. największy pomnik 14 metrowy naszego papieża Jana Pawła II.
Zobaczyliśmy zrobionych w skali kilka miniatur światowych klasztorów, katedr, bazylik.
Na domiar złego zaczął padać deszczyk, powoli mniejszy a potem coraz większy
także w końcówce musieliśmy przyspieszyć i do autobusu.
Do Piotrkowa Trybunalskiego przyjechaliśmy szczęśliwie ok. 20.

1./