Teri
Moderator
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Tryb. Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:31, 20 Sty 2009 Temat postu: czytanie na każdy dzień-wtorek 20.01.2009 |
|
|
(Hbr 6,10-20)
Nie jest Bóg niesprawiedliwy, aby zapomniał o czynie waszym i
miłości,
którą okazaliście dla imienia Jego, gdyście usługiwali świętym i
jeszcze
usługujecie. Pragniemy zaś, aby każdy z was okazywał tę samą
gorliwość w
doskonaleniu nadziei aż do końca, abyście nie stali się ospałymi,
ale
naśladowali tych, którzy przez wiarę i cierpliwość stają się
dziedzicami
obietnic. Albowiem gdy Bóg Abrahamowi uczynił obietnicę nie mając
nikogo
większego, na kogo mógłby przysiąc, przysiągł na samego siebie,
mówiąc:
Zaiste, hojnie cię pobłogosławię i ponad miarę rozmnożę. A
ponieważ tak
cierpliwie oczekiwał, otrzymał to, co było obiecane. Ludzie
przysięgają na
kogoś wyższego, a przysięga dla stwierdzenia /prawdy/ jest
zakończeniem
każdego sporu między nimi. Dlatego Bóg, pragnąc okazać ponad wszelką
miarę
dziedzicom obietnicy niezmienność swego postanowienia, wzmocnił je
przysięgą, abyśmy przez dwie rzeczy niezmienne, co do których
niemożliwe
jest, by skłamał Bóg, mieli trwałą pociechę, my, którzyśmy się
uciekli do
uchwycenia zaofiarowanej nadziei. Trzymajmy się jej jako bezpiecznej i
silnej kotwicy duszy, /kotwicy/, która przenika poza zasłonę, gdzie
Jezus
poprzednik wszedł za nas, stawszy się arcykapłanem na wieki na wzór
Melchizedeka.
(Ps 111, 1-2.4-5.9-10)
REFREN: Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu
Z całego serca będę chwalił Pana
w radzie sprawiedliwych i na zgromadzeniu.
Wielkie są dzieła Pana,
zgłębiać je mają wszyscy, którzy je miłują.
Sprawił, że trwa pamięć Jego cudów,
Pan miłosierny i łaskawy.
Dał pokarm bogobojnym,
pamiętać będzie wiecznie o swoim przymierzu.
Zesłał odkupienie swojemu ludowi,
na wieki ustanowił swoje przymierze,
imię Jego jest święte i wzbudza trwogę.
A Jego sprawiedliwość będzie trwać na wieki.
(Ef 1,17-1
Niech Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa, przeniknie nasze serca swoim
światłem, abyśmy wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania.
(Mk 2,23-2
Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat wśród zbóż, uczniowie
Jego
zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze rzekli do Niego:
Patrz,
czemu oni robią w szabat to, czego nie wolno? On im odpowiedział: Czy
nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w
potrzebie, i
był głodny on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za
Abiatara,
najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom
jeść
wolno; i dał również swoim towarzyszom. I dodał: To szabat został
ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn
Człowieczy jest panem szabatu.
Komentarz
Nasza nadzieja opiera się na wiarygodności Boga, który przysięga, że
nie
przestanie udzielać nam błogosławieństwa. Spoza zasłony swej
nieskończoności podtrzymuje nas, aby żaden okręt ludzkiego życia nie
został porwany w otchłań rozpaczy. Trwanie w nadziei wymaga od nas
"gorliwości w jej doskonaleniu" - pamięci o Jego cudach, jak i On
"pamięta
wiernie o swoim przymierzu". "Nadzieja naszego powołania" niesie nam
radość i wolność w Bogu, a nie zamyka nas w religijności typu: "wolno
-
nie wolno".
o. Wojciech Jędrzejewski OP, "Oremus" styczeń 2005,
Post został pochwalony 0 razy
|
|