Teri
Moderator

Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piotrków Tryb. Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:29, 27 Mar 2009 Temat postu: czytanie na kazdy dzień - piątek 27.03.2009 |
|
|
(Mdr 2,1a.12-22)
Mylnie rozumując bezbożni mówili sobie: Zróbmy zasadzkę na
sprawiedliwego,
bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie
prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów. Chełpi się, że zna Boga,
zwie
siebie dzieckiem Pańskim. Jest potępieniem naszych zamysłów, sam widok
jego jest dla nas przykry, bo życie jego niepodobne do innych i drogi
jego
odmienne. Uznał nas za coś fałszywego i stroni od dróg naszych jak od
nieczystości. Kres sprawiedliwych ogłasza za szczęśliwy i chełpi się
Bogiem jako ojcem. Zobaczmyż, czy prawdziwe są jego słowa, wybadajmy, co
będzie przy jego zejściu. Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym, Bóg
ujmie się za nim i wyrwie go z ręki przeciwników. Dotknijmy go obelgą i
katuszą, by poznać jego łagodność i doświadczyć jego cierpliwości.
Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo - jak mówił - będzie ocalony. Tak
pomyśleli - i pobłądzili, bo własna złość ich zaślepiła. Nie pojęli
tajemnic Bożych, nie spodziewali się nagrody za prawość i nie docenili
odpłaty dusz czystych.
(Ps 34,17-23)
REFREN: Pan zawsze bliski dla skruszonych w sercu
Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym,
by pamięć o nich wymazać z ziemi.
Pan słyszy. wołających o pomoc
i ratuje ich od wszelkiej udręki.
Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu,
ocala upadłych na duchu.
Liczne są nieszczęścia, które cierpi sprawiedliwy,
ale Pan go ze wszystkich wybawia.
On czuwa nad każdą jego kością
i żadna z nich nie zostanie złamana.
Pan odkupi dusze sług swoich,
nie zazna kary, kto się doń ucieka.
(J 6,63b.68b)
Słowa twoje, Panie, są duchem i życiem. Ty masz słowa życia wiecznego.
(J 7,1-2.10.25-30)
Jezus obchodził Galileję. Nie chciał bowiem chodzić po Judei, bo Żydzi
mieli zamiar Go zabić. A zbliżało się żydowskie Święto Namiotów. Kiedy
zaś
bracia Jego udali się na święto, wówczas poszedł i On, jednakże nie
jawnie, lecz skrycie. Niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: Czyż to
nie jest Ten, którego usiłują zabić? A oto jawnie przemawia i nic Mu nie
mówią. Czyżby zwierzchnicy naprawdę się przekonali, że On jest Mesjaszem?
Przecież my wiemy, skąd On pochodzi, natomiast gdy Mesjasz przyjdzie,
nikt
nie będzie wiedział, skąd jest. A Jezus, ucząc w świątyni, zawołał tymi
słowami: I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem
sam od siebie; lecz prawdziwy jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie
znacie. Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał. Zamierzali więc
Go pojmać, jednakże nikt nie podniósł na Niego ręki, ponieważ godzina
Jego
jeszcze nie nadeszła.
Komentarz
Jezus Chrystus, który całym swoim sposobem bycia, pełnym wewnętrznej
wolności, głębokiej radości, czystości, niewinności, manifestował dobroć
i
piękno Ojca, jednych ludzi pociągał, u innych natomiast budził sprzeciw.
Nie mogło być inaczej. Wobec Jezusa (a także wobec każdego, kto w
szczególny sposób żyje Jego Duchem) stajemy trochę jak wobec lustra,
poznając, przynajmniej po części, stan swojej duszy, widząc wyraźniej to,
co w nas mroczne: połowiczność w kroczeniu za Bogiem, egoizm, fałsz,
osądzanie innych, nieczystość... Można na to zareagować na dwa sposoby:
albo budząc w sobie pragnienie Boga i tęsknotę za tym, by było w nas
tylko
to, co jest z Jego Ducha, albo uciekając od prawdy i odwracając się od
Boga.
Maciej Zachara MIC, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2003, s. 125
Post został pochwalony 0 razy
|
|